Jest apelacja w sprawie wyroku skazującego Piotra D. za zabójstwo żony

20 lutego 2019

Obrońcy skazanego na 25 lat więzienia Piotra W. za zabójstwo swojej żony Danuty składają apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu, który uznał, że jest on winny śmierci kobiety. Doszło do niej w grudniu 2016 roku, ale ciało wydobyto z Pilicy w okolicy Białobrzegów dopiero wiosną 2017 roku.

 
Sąd  skazał Piotra W. na 25 lat więzienia i orzekł, że musi  zapłacić na rzecz każdego ze swych trojga dzieci po 200 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę

Sąd skazał Piotra W. na 25 lat więzienia i orzekł, że musi zapłacić na rzecz każdego ze swych trojga dzieci po 200 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę

Piotr M. nie przyznał się do winy, a proces miał charakter poszlakowy. Jednak w opinii sądu łańcuch poszlak został zamknięty i prowadził do stwierdzenia jednej tylko wersji zdarzenia, z której wynika, że to mężczyzna dopuścił się zrzucanego mu czynu. Zdaniem sądu nikt inny nie mógł dokonać tego zabójstwa. - Obrońcy Piotra W. kwestionują ustalenia sądu dotyczące przebiegu i okoliczności zdarzenia oraz przypisanie czynu oskarżonemu i niektóre ustalenia, z których wynikałoby, że to on dopuścił się tego czynu. Kwestionują także wywody, które sąd poczynił ze względu na poszlakowy charakter procesu - tłumaczy rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu Arkadiusz Guza. Teraz odpisy apelacji zostaną dostarczone do prokuratury, która wnosiła akt oskarżenia do sądu. -  Następnie sąd przekaże sprawę do sądu Apelacyjnego w Lublinie - dodaje rzecznik. Przypomnijmy: sąd uznał, że Piotr W. 11 grudnia 2016 roku zabił swoja żonę pod ich domem zadając jej kilka uderzeń z dużą siłą narzędziem tępym i twardym, głównie w lewą część głowy. W ten sposób spowodował u Danuty W. liczne rany tłuczono-miażdżone z wieloma złamaniami kości czaszki. Następnie wywiózł żonę swoim samochodem w okolice Białobrzegów, gdzie wrzucił ciało do Pilicy; wcześniej oplótł je linkami i obciążył ciężkimi bloczkami betonowym. bdb
Tags